Diecezja siedlecka

Dzień skupienia w siedleckim seminarium

23
maj 2022

W niedzielę 22 maja 2022 roku w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Siedleckiej w Nowym Opolu odbyły się rekolekcje dla kleryków, których tematem przewodnim były słowa: „Kapłaństwo – poemat, dramat, tajemnica.” Rekolekcje poprowadził absolwent naszego seminarium ks. Paweł Broński - sekretarz redakcji Katolickiego Radia Podlasie i dyrektor Internetowej Telewizji FARO.TV

Ksiądz Broński wygłosił dwie konferencje: o powołaniu oraz o radościach i trudnościach kapłańskiego życia, a także dwie homilie; podczas Celebracji Pokutnej i podczas Eucharystii. We wszystkich wystąpieniach kapłan przybliżał klerykom realia duszpasterstwa, codziennego funkcjonowania we wspólnocie Kościoła oraz sens poświęcenia się na służbę Bogu i ludziom, którym jest miłości do Chrystusa.

Pierwsza konferencja dotyczyła tematu powołania. Rekolekcjonista przekonywał w niej, że serca ludzi niezmiennie oczekują na Boga; na słowa, które staną się światłem i wskażą im drogę. Oczekują na słowo, które będzie czymś więcej niż tylko słowem. Żniwo natomiast jest wielkie i w każdym pokoleniu potrzebni są robotnicy, gotowi pójść za Chrystusem. Nie zabrakło przy tej okazji osobistego świadectwa księdza, dotyczącego jego historii rozeznawania powołania i pójścia za głosem Zbawiciela. Ksiądz Paweł, wspominając z sentymentem czas formacji seminaryjnej, obfitej zarówno w radosne, jak też poważne momenty, ocenił ten czas jako konieczny i bardzo pożyteczny. Przekonywał również kleryków, że ludzie potrzebują dziś dobrze przygotowanych profesjonalistów w dziedzinie duchowości, którzy nie zapominają najpierw o swoim człowieczeństwie, a następnie o tym, że „z Boga jest owa przeogromna moc, a nie z nas.” To Bóg, przez Ducha Świętego, od dwóch tysięcy lat powołuje mężczyzn do stanu duchownego. Nie powołuje jednak zdolnych, ale uzdalnia powołanych.

W drugiej konferencji ksiądz Paweł poruszył zagadnienie szczęścia, a dokładniej tego, co czyni kapłana szczęśliwym i spełnionym. Współczesny człowiek bardzo często myli szczęście z przyjemnością, albo utożsamia je ze zdrowiem, pieniędzmi czy poczuciem własnej wartości. Tymczasem prawdziwe szczęście polega na wewnętrznej harmonii, płynącej ze zjednoczenia ze Zmartwychwstałym Chrystusem, który przynosi pokój serca i błogosławi tzn. jest życzliwy każdemu człowiekowi. Szczęściem nie jest również satysfakcja z gorliwie wykonywanej pracy i możliwości oglądania jej owoców, ponieważ czasami tych owoców kapłan nie ma łaski oglądać, nawet jeżeli takowe są. Poczucie szczęścia daje raczej duchowa płodność, która polega na przyprowadzaniu ludzi do Boga i nawracaniu zagubionych, a nawrócenie dokonuje się nie przez zabiegi marketingowe czy intelektualną argumentację, lecz przez głupstwo głoszenia słowa Bożego, ponieważ to właśnie słowo sprawia metanoję, czyli zmianę charakteru człowiek. Ponieważ Bóg kocha swoje dzieci i chce je odzyskać dla siebie, by je zbawić, czyli uczynić szczęśliwymi, dlatego ksiądz to ktoś, kto podobnie, jak Pan Bóg, również kocha ludzi, nie boi się ich i pragnie dla nich dobra, co się konkretyzuje poprzez poświęcenie im swego czasu, talentu i wreszcie życia. „Kapłan nie należy do siebie” – podkreślił ks. Paweł, cytując arcybiskupa Fultona J. Sheen’a, lecz do Boga.

W homilii wygłoszonej podczas Celebracji Pokutnej, kapłan mówił o zagrożeniach, wynikających z zaniedbywania relacji z Panem Jezusem, które czynią kapłana nieszczęśliwym i mogą ostatecznie spowodować głęboki kryzys. Wymienił i scharakteryzował wiele pułapek, w które może wpaść współczesny ksiądz, jeśli nie zakocha się, już jako kleryk, w Chrystusie i Jego Matce - Maryi i nie będzie pielęgnował tej relacji w późniejszej posłudze duszpasterskiej. Wyznając szczerze, że sam jest słabym człowiekiem, wskazał jednak na źródło nadziei i ratunku, którym jest Boże Miłosierdzie. Cytując słowa pieśni Antoniny Krzysztoń: „Gdyby nie to naczynie, wody byś się nie napił, temu nie patrz jakie ono brzydkie”, tłumaczył, że ksiądz jest tylko i aż narzędziem w ręku Boga, które samo z siebie jest owszem kruche, ale dzięki Bożej łasce może stać się studnią życiodajnej wody dla tych, którzy spragnieni prawdziwej miłości, pozwolą się odnaleźć Dobremu Pasterzowi.

Dzień skupienia zakończył się uroczystą Mszą świętą, której przewodniczył ks. Broński. Eucharystia jest źródłem i szczytem całej działalności Kościoła, a dla kapłana istotą jego misji i źródłem mocy. W homilii ks. Paweł zwrócił uwagę na bardzo ważne zobowiązanie kapłańskie, jakim jest posłuszeństwo. Podkreślił bardzo mocno, że do nieposłuszeństwa popycha ludzi demon, któremu zależy na baraku jedności i na wszelkich podziałach. Posłuszeństwo natomiast nie jest poddaństwem, lecz podobieństwem do Chrystusa, który był posłuszny Ojcu aż do śmierci i dzięki temu dokonał największego dzieła, jakim było zbawienia świata. Dlatego warto być posłusznym, aby przez posługę kapłana mogły dokonywać się wielkie dzieła, których sprawcą zawsze jest Duch Święty – Pocieszyciel i najpotężniejszy obrońca Kościoła. Posłuszna i otwarta na Ducha Świętego była również Maryja, Matka wszystkich kapłanów, dlatego kaznodzieja zaproponował klerykom zawierzenie siebie i swojego życia Jezusowi przez ręce Maryi w niewolę miłości oraz życzył im wytrwałości na drodze przygotowania do kapłaństwa.




al. Dominik Ściseł

Js


0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.