Łuków

Potomkowie kasztelana łukowskiego Jacka Jezierskiego z wizytą w rodzinnych stronach

Region Śr. 10.01.2024 12:16:13
10
sty 2024

Jacek Jezierski i Andrzej Jezierski to bezpośredni potomkowie kasztelana łukowskiego Jacka Jezierskiego. Panowie razem z synami odwiedzili w ostatnim czasie Łuków i okolice. Ich przewodnikiem był Paweł Jezierski, który od wielu lat bada i promuje historię rodu Jezierskich na Ziemiach Łukowskich.

Jezierscy to nazwisko powszechne w Łukowie i okolicach. Nasz lokalny najsłynniejszy Jezierski to kanonik Franciszek Salezy, który brał czynny udział w pracach Sejmu Czteroletniego. Jego postać odkrywa i promuje na co dzień, pochodzący z Łukowa, a dziś mieszkający w Warszawie, Paweł Jezierski. Zajmuje się on nie tylko badaniem historii Franciszka Salezego, ale całej, licznej rodziny Jezierskich. Jedną z postaci, która również bez wątpienia zasługuje na uwagę jest kasztelan łukowski Jacek Jezierski. Jego potomkowie, Jacek i Andrzej gościli ostatnio w Łukowie i okolicach. Paweł Jezierski, który zorganizował wizytę potomków kasztelana w Łukowie i okolicach, tak opisuje dla nas jej przebieg:

Śladami przodków „Gołąbków” Jezierskich. Wizyta potomków ostatniego kasztelana łukowskiego.

5 stycznia Łuków i okolice odwiedzili bezpośredni potomkowie Jacka Jezierskiego (1722-1805) – słynnej postaci czasów stanisławowskich, m.in. senatora Sejmu Wielkiego i ostatniego kasztelana łukowskiego. Prapra...wnukowie naszego kasztelana, Andrzej i Jacek Jezierscy wraz z synami odwiedzili miejsca związane ze swoimi przodkami, którzy przyczynili się m.in. do sprowadzenia oo. Pijarów do Łukowa i budowy tutejszych kościołów.

Mimo, że rodzina naszych gości przeniosła się w okolice Warszawy ponad 200 lat temu, to właśnie ziemia łukowska jest ważnym miejscem w ich rodowej historii. W ramach wycieczki goście – na co dzień mieszkający w Warszawie i Kanadzie – odwiedzili łukowskie muzeum i spotkali się z dyrektorem Mariuszem Burdachem. Następnie po spotkaniu u burmistrza Płudowskiego udali się do Kolegiaty Przemienienia Pańskiego zwiedzając popijarski kościół i dawne Kolegium Pijarów. Pradziad odwiedzających – Krzysztof, podstoli kijowski wraz z bratem Janem Dominikiem, sędzią ziemskim łukowskim odegrali ważną rolę w otwarciu w 1701 roku pijarskiej szkoły, która krzewiła edukację i stanowiła o pozycji Łukowa przez kolejne dziesięciolecia.

Co ciekawe, bracia Jezierscy sfinansowali w tym samym czasie (około roku 1700) budowę drewnianego kościoła parafialnego pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP, który służył łukowianom przez około 40 lat.

Kolejnym przystankiem był kościół Podwyższenia Krzyża Świętego, dawna pobernardyńska świątynia. W kościele znajduje się portret trumienny „dobrodzieja kościoła i zakonników” - Jana Jezierskiego (kopia, oryginał jest w Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach). Po świątyni oprowadził gości Jan Rzewuski, organista, a jednocześnie historyk i autor książek poświęconych łukowskim parafiom.

Po odwiedzeniu „Mówiącego Kamienia” poświęconego publicyście i pisarzowi Franciszkowi Salezemu Jezierskiemu (1740-1791), kolejnemu kuzynowi naszych gości, jadąc przez rondo tegoż patrona przy ul. Radzyńskiej udali się oni do swojego gniazda rodowego: Jezior i Gołąbek, gdzie odwiedzili miejscową szkołę i odsłoniętą w 2022 r. tablicę poświęconą słynnemu „Wulkanowi Gromów” Kuźnicy Kołłątajowskiej. Przy okazji spotkali się z dyrektor szkoły Anną Krzęcio - Woronecką oraz sołtyskami obu wsi, Iwoną Rogalą i Małgorzatą Komarowską.

Z Gołąbek Jezierscy ruszyli do Sarnowa, ponieważ to właśnie tam ich rodzina przeniosła się pod koniec XVII wieku. Bezpośredni przodkowie naszych gości w latach 1686-1709 nabyli dobra m.in. w Sarnowie, Kierzkowie i Woli Dębskiej. Aż do roku 1762 roku kolejne pokolenia tej linii Jezierskich były związane z właśnie z tamtą okolicą.
Dzięki uprzejmości właściciela udało się odwiedzić obecny dwór w Sarnowie, który mimo, że z Jezierskimi nie ma już nic wspólnego, być może został wybudowany w podobnym miejscu, co dawna siedziba ich przodków sprzed 300 lat.

Ostatnim punktem na planie wycieczki był kościół Św. Anny w Jeleńcu. Kościół ten został wybudowany w latach 1742-1752 przez Antoniego Jezierskiego, stolnika lubelskiego, stryjecznego kuzyna naszych gości. Warto wspomnieć, że kościół ten został konsekrowany w 1755 roku przez biskupa Rajmunda Jezierskiego (1698–1782, stryjeczny kuzyn), który wizytował też inne łukowskie świątynie. Podobnie zresztą jak kolejny bezpośredni krewny, ks. Wincenty Jezierski (1735-1816), budowniczy kościołów w Kocku i Abramowicach, który także dosłużył się znaczących stanowisk kościelnych (m.in. scholastyka katedralnego, kanonika chełmskiego, prepozyta kolegiaty, oficiała generalnego czy proboszcza w Adamowicach).

Jak podkreślali Jacek i Andrzej Jezierscy była to dla nich ważna i wzruszająca wizyta. Pierwsza na ziemiach gdzie żyli ich przodkowie. Mamy nadzieję, że im się podobało i że jeszcze tu wrócą.

















zdjęcia: Bartłomiej Sokół/Paweł Jezierski/podlasie24
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Anna Kupińska
+48.509310762

3 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.
Blackhowk Śr. 10.01.2024 21:02:01

Czas na zdrajców. Niech potomkowie kasztelana Jacka Jezierskiego vel pierwszy szelma, pozdrowią potomków Posła Tadeusza Rejtana.

Bistro Pt. 12.01.2024 05:40:26

A ty czyim jesteś potomkiem? Masz jakąś historię? Skoro nie podajesz nazwiska to pewnie jakiś kolaborant był w rodzinie.

Grzegorz Śr. 10.01.2024 19:15:49

Wspaniała historia 👍