Ryki

Protest rolników w Rykach

Region Śr. 24.01.2024 16:08:58
24
sty 2024

W środę, 24 stycznia ryccy rolnicy mówili stanowcze „nie” dla importu zboża z Ukrainy oraz programowi „Zielony Ład”. Jak twierdzą ich produkty są sprzedawane po niskich cenach, a koszty produkcji stają się wysokie. Rolnicze protesty odbyły się w wielu miejscach w Polsce, a tysiące traktorów wyjechało na ulice. W Rykach w proteście wzięło udział ponad 80 pojazdów.

Rolnicy protestują przeciwko programowi „Zielony Ład” wprowadzanemu przez UE. Europejski Zielony Ład to inicjatywa, której priorytetem jest naprowadzenie Unii Europejskiej na ścieżkę ekologicznej transformacji, mającej na celu ostateczne osiągnięcie neutralności klimatycznej do roku 2050. Wielu protestujących twierdzi, że program mocno ogranicza ich możliwości produkcyjne, a jego przepisy są skomplikowane i zawiłe. Wiele wymogów w nim zawartych mocno ogranicza produkcje rolną i obniża możliwości konkurencji. Jednym z argumentów, który podnosili rolnicy w trakcie protestu był wymóg garowania ziemi, polegający na wyłączeniu z uprawy 4 procent swoich pól. Jak podkreślają przy wielohektarowych gospodarstwach powoduje to ogromne straty, a ponowne przygotowanie tych ziem pod uprawę to duże koszta.

Kolejnym powodem protestu jest sprowadzenie zboża zza wschodniej granicy. Rolnicy zaznaczają, że tańsze ukraińskie zboże, powoduje że ich towary nie mogą być konkurencyjne. Domagają się wprowadzenia embarga, bądź przepisów które, konsekwentnie uregulują przepływ ukraińskiego zboża. Obecnie koszty produkcji zboża w Polsce przy zachowaniu wszystkich wymogów jakościowych, są wysokie. Rolnicy zza wschodniej granicy nie mają obowiązku przestrzegać tych norm, przez co to koszta produkcji są tam niższe, niż w naszym kraju i to dlatego cena zboża za tonę jest mniejsza.

W niedzielę do przewodniczącego ryckiego strajku Wojciecha Piszczyńskiego, zadzwonili pracownicy jednego z zakładów produkujących nawozy w Puławach, z których wielu jest również rolnikami. Wystosowali prośbę o zsolidaryzowanie się z protestującymi w sprawie ocalenia puławskiej fabryki. Z informacji, które udało się pozyskać, wynika że zakład popada w coraz większe problemy finansowe i grozi mu zamknięcie. Powodem mają być tańsze nawozy spływające zza wschodniej granicy. Wielu rolników jednak twierdzi, że są one gorszej jakości i plony z upraw są mniejsze. Rolnicy twierdzą, że z powodu napływającego z Ukrainy zboża, są zmuszeni swoje produkty sprzedawać taniej, przez co z powodu oszczędności, są zmuszeni kupować zagraniczne nawozy. Te działania tworzą błędne koło, na którym trącą i gospodarze i jeden z największych polskich wytwórców nawozów.

Rolnicy swoim protestem oczekują, stanowczej reakcji polskiego rządu na swoje postulaty i poszukiwania kompromisu mającego na celu wypracowanie godnych warunków do prowadzenia dalszej działalności na uczciwych zasadach.



Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Mateusz Biernacki

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.