Bielsk Podlaski

Zarzuty dla ojca i dziadka w związku ze śmiertelnym potrąceniem dziecka w Boćkach

Region Wt. 29.08.2023 13:14:12
29
sie 2023

Do tragicznego zdarzenia, w wyniku którego życie stracił 10-miesięczny chłopiec doszło w sobotę 26 sierpnia po godz. 17.00 w Boćkach. Dziecko zostało śmiertelnie potrącone przez samochód, którym kierował jego ojciec. Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim postawiła ojcu dziecka zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.

O sobotnim zdarzeniu na posesji w Boćkach, którego skutkiem jest śmierć chłopca, Podlaska Policja poinformowała w niedzielę. Podano informację o zatrzymaniu ojca a także dziadka chłopczyka.

Ze wstępnych informacji Prokuratury wynika, że ojciec chłopca nie zachował należytej ostrożności, poruszając się samochodem po posesji i potrącił dziecko. Szef prokuratury w Bielsku Podlaskim Adam Naumczuk powiedział PAP, że ojciec dziecka nie potrafił dokładnie wyjaśnić, jak do tego zdarzenia doszło. 44-latek mówił jedynie, że w pewnym momencie poczuł uderzenie o auto i zobaczył leżące przy samochodzie dziecko.

Chłopczyk nie był w wózku i też samodzielnie nie chodził - podała Prokuratura. Poinformowała też, że ojciec zawiózł dziecko do punktu pomocy medycznej, na miejsce był wzywany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Reanimacja dziecka nie przyniosła efektu.
W związku ze sprawą zatrzymano też drugą osobę. To dziadek dziecka. Mężczyzna usłyszał zarzut nakłaniania synowej - czyli matki dziecka - oraz syna do składania fałszywych zeznań co do przebiegu zdarzenia.

- Mówili, że dziecko zostało potrącone przez samochód, który wjechał na podwórko, a po potrąceniu dziecka kierowca oddalił się z miejsca tego zdarzenia - powiedział Naumczuk. Wyjaśnił, że dziadkowi chodziło o uniknięcie przez syna odpowiedzialności karnej.

Prokuratura będzie czekać na wyniki sekcji zwłok chłopczyka. Od jej wyników będą zależeć kolejne kroki w tej sprawie. Przeprowadzono już oględziny samochodów. Wobec obu zatrzymanych mężczyzn nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.

Ojcu grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.

Źródło: PAP - Izabela Próchnicka
Oprac. ABol
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Agnieszka Bolewska-Iwaniuk
+48.600262129

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.